A wszystko zaczyna się od marzeń…
Wyobraź sobie kobietę. Spokojną i zadowoloną, która odczuwa balans pomiędzy życiem zawodowym, rodzinnym oraz czasem dla siebie.
Sama decyduje kiedy rozpoczyna pracę, jak długo pracuje i kiedy ją kończysz. Nie ma żadnego przymusu, oprócz tego który sama sobie narzuci. Doskonale zdaje sobie sprawę, że praca daje jej szerokie pole możliwości do tworzenia i kreowania, korzysta więc z tego stawiając przed sobą wyzwania, które dają jej możliwość nieustannego rozwoju.
Spotyka się z ludźmi, dzieli się swoją wiedza i doświadczeniami, pomagając rozwiązywać trudności i problemy z jakimi borykają się inni. Jednocześnie zarabia na tyle dużo, że ze spokojem zaspokaja wszystkie swoje potrzeby, może podróżować, spełniać marzenia i rozwijać swoje pasje.
Jej rodzina jest szczęśliwa, bo widzi kobietę spełnioną, zadowoloną i pełną energii, która zawsze ma dla nich czas. To jak żyje, co robi i jaka jest sprawia, że inspiruje innych wokół siebie. Czuje, że łapie życie pełnymi garściami.
Chciałabyś tą być?
Pomyśl, że to wszystko jest możliwe. Po pierwsze musisz w to uwierzyć, po drugie mieć plan, po trzecie zacząć działać.
Każdy człowiek ma w głowie pewną opowieść o sobie. Budowana jest ona na bazie przeszłych doświadczeń, które dają materiał do tworzenia opowieści o tym kim jesteśmy i jacy jesteśmy oraz determinują wizję tego jak może wyglądać nasza przyszłość. Oczywiście, nie jesteśmy w stanie wszystkich doświadczeń wpisać w historię o sobie, dlatego dokonujemy nieświadomej selekcji. Wybieramy jedynie pewne istotne fragmenty życia i w specyficzny sposób je interpretujemy.
Mało kto zdaje sobie sprawę, że opowieść jaką o sobie pisze ma ogromny wpływ na poczucie własnej wartości oraz determinuje sposób myślenia o przyszłości, o wyborach jakich będzie dokonywać, o zadaniach i wyzwaniach, których się podejmie a których nie.
Zawsze to my sami jesteśmy autorami opowieści o sobie. To do nas należą decyzje co się w niej znajduje, jakie emocjonalne zabarwienie posiada oraz czy otwiera, czy zamyka drzwi możliwości.
Z negatywnych opowieści o sobie wynika realne doświadczenie cierpienia, bólu, konfliktu, poczucia straty i bycia ofiarą. Zastanów się tylko chwilkę, jaką korzyć może przynieść demotywowanie siebie bądź rysowanie negatywnych scenariuszy? Zapewne, nie wyniknie z tego nic dobrego i konstruktywnego. Zatem, zamiast tego, wybierz wzmacnianie siebie dobrymi opowieściami i pozytywnymi wizjami. Jeśli wybierzesz tworzenie dobrych, jasnych historii, pojawią się pozytywne emocje, energia, motywacja i poczucie mocy. Bądź dla siebie dobrą przyjaciółką, a nie wrogiem.